Berlin – Zarys historyczny – Początki

Niewiele miast ma równie czytelne dzieje co Berlin. Idąc ulicami nie da się nie dostrzec sił, które ukształtowały miasto gdyż pozostawiły po sobie fizyczne ślady w postaci uszkodzeń budynków od odłamków bomb, a najbardziej wyraziście w postaci wielkiej martwej połaci w samym środku miasta.

Jest to klucz do atmosfery Berlina. Przeszłość i teraźniejszość w nim współistnieją. Mówiąc o historii mówi się tu o zdarzeniach, które mają bezpośredni wpływ na to, co się ma przed oczyma. Żadne miasto nie ucieleśnia dwudziestego stulecia bardziej niż Berlin. Nawet gdy upłynęły najmroczniejsze dni Zimnej Wojny i w wyniku ustaleń między supermocarstwami miasto przestało być ośrodkiem napięć międzynarodowych, w jakiś sposób nadal symbolizowało powojenny porządek. Proces ten trwa nadal. Dziś, gdy rozgrywa się kolejny akt historii świata, Berlin ponownie służy za scenę.

POCZĄTKI

Archeologowie oceniają, że człowiek zamieszkiwał teren współczesnego Berlina już około 60.000 lat temu. Siady aktywności plemion zbieracko-łowieckich datują się na okres około 8000 roku p.n.e. . odkryto również bardziej obszerne pozostałości osad rolniczych z Epoki Kamiennej od roku 4000 p. n. e. Rzymianie uznawali to terytorium za barbarzyńskie i nie pozostawili nic po sobie. Choć plemiona germańskie po raz pierwszy pojawiły się na arenie historycznej w V i VI wieku n. e., wiele z nich opuściło te tereny podczas wielkich migracji w późniejszych stuleciach, a opuszczone obszary zostały zajęte przez Słowian. Dominacja germańska rozpoczęła się dopiero w XII i XIII wieku, gdy sascy panowie feudalni z Marcin Brandenburskiej wyparli Słowian. Sasi nadali również prawa miejskie dwóm skromnym miejscowościom nadrzecznym — i tu tak naprawdę zaczyna się historia Berlina.

BLIŹNIACZE MIASTU

Usytuowane na bagniskach wokół wyspy (dziś Museuuminsel i Fischerinsle) położonej w najwęzszym miejscu rzeki Sprewy, Berlin i Kolno (przemianowane na Colln) leżały przy ważnym szlaku handlowym na wschód i jako miasta weszły w okres rozwoju. Mimo wielu wzajemnych powiązań (w tym wspólny ratusz wzniesiony w 1307 roku), zachowały odrębną tożsamość przez cały wiek czternasty, kiedy oba otrzymały prawo do bicia własnej monety i do ferowania wyroków śmierci w lokalnych sądach. Przyjęcie Berlina i Colln do Związku Hanzeatyckiego (1369) potwierdziło ich rolę gospodarczą i polityczną. Do roku 1391 miasta uzyskały praktyczną niezależność od Marchi Brandemburskiej, w której na początku XV wieku zapanował chaos.

Porządek zaprowadził Fryderyk Hohenzollern, murgrabia Norymbergi. Z początku obywatele Berlina i Colln przyjęli podporządkowanie sobie prowincji przez Fryderyka przychylnie. Jednakże ,gdy jego syn Johann usiłował traktować ich równie źle, zmusili go do wycofania się do Spandau (dawny Spędów). Jedynie podziały w ich szeregach umożliwiły Fryderykowi II. bratu Johanna. przejęcie obu miast. Niektóre z cechów zaproponowały mu klucze do bram miast, jeśliby wziął ich stronę w sporze z rajcami Berlina-Colln. Fryderyk propozycję przyjął, a następnie wybudował pałac i zaprowadził rządy twardej ręki, nakazując zerwanie więzi łączących Berlin z Colln.

Błyskawicznie stłumiwszy bunt w 1448 roku Fryderyk nałożył nowe ograniczenia. Na szyi niedźwiedzia z herbu Berlina zawieszono łańcuch symbolizujący umocnienie władzy Hohenzollernów, (organiczał on swobodę zwierzęcia do 1875 roku). Gdy Hohenzollernowie przenieśli się tu ze swym dworem, Berlin-Colln uzyskał status Hesidenzstadt (rezydencji królewskiej) i szybko się rozrastał, dawne domy z plecionki narzuconej tynkiem zastąpiono trwalszymi budynkami z kamienia, czego kulminacją było wzniesienie renesansowego zamku ukończonego w 1540 roku. Lecz życie było nadal ciężkie, gdyż mimo opowiedzenia się po stronie Reformacji Berlin-Colln był zacofany w stosunku do wielkich miast zachodnich i południowych Niemiec, a w 1576 roku doświadczony został klęską zarazy. Nadir rozwoju miasta nastąpił podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648).
Po kolejnych najazdach ze strony wojsk szwedzkich bliźniacze miasto utraciło połowę ludności i jedną trzecią budynków.